AQUA VITAE dla J.S. Więcej moich znajomych nie żyje, niż żyje. Po obrazach się kryją, książkach oraz płytach. Pętla czasu to pętla, więc zaciska szyję. W zakamarkach pamięci wielu ich się kryje, Niespożyta ich armia została… spożyta. Więcej moich znajomych nie żyje, niż żyje. Bliźni są mi jak blizny: pyski, mordy, ryje Wykrzywione w rechotach, burknięciach, skowytach Pętlą się jak ta pętla, co zaciska szyje. Spokój, blask i wytchnienie tylko tam się kryje, Gdzie nieproszony wchodzę, z pokorą się witam. Więcej moich znajomych nie żyje, niż żyje. Z żyjącymi wypiję, albo we dwa kije, Ale chyba nic więcej: tu, teraz i kwita. Pętla czasu to pętla, więc zaciska szyję. Zanim znów słońce wstanie, rosa oczy wyje I nie przywróci życia nawet okowita. Więcej moich znajomych nie żyje, niż żyje. Pętla czasu to pętla, więc zaciska szyję.
PIS! PIS! PIS! W wielkim lesie rudy lis Wołał głośno: PIS! PIS! PIS! Więc się jedni bardzo zwarli, Myśląc, że to o ich partii. Ich wrogowie też się zwarli, Bo też myśleli o partii. Elektorat z lasu spokój, (po angielsku peace to pokój). Nieporozumienie małe? Myśląc, że to “piece” (kawałek), Niedźwiedź, który w tajdze siedział, Wziął... kawałek u Niedźwiedzia! Meldunek z ostatniej chwili: Wszyscy razem się mylili! Z powodu problemów z mikcją Nie panował lis nad dykcją, Więc jak w końcu poszedł strumień, Doszło do nieporozumień... Bo z prostatą walczył lis. Wołał zatem: Piss, piss, piss!