Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2025

AQUA VITAE

  AQUA VITAE dla J.S. Więcej moich znajomych nie żyje, niż żyje. Po obrazach się kryją, książkach oraz płytach. Pętla czasu to pętla, więc zaciska szyję. W zakamarkach pamięci wielu ich się kryje, Niespożyta ich armia została… spożyta.  Więcej moich znajomych nie żyje, niż żyje. Bliźni są mi jak blizny: pyski, mordy, ryje Wykrzywione w rechotach, burknięciach, skowytach Pętlą się jak ta pętla, co zaciska szyje. Spokój, blask i wytchnienie tylko tam się kryje, Gdzie nieproszony wchodzę, z pokorą się witam. Więcej moich znajomych nie żyje, niż żyje. Z żyjącymi wypiję, albo we dwa kije, Ale chyba nic więcej: tu, teraz i kwita. Pętla czasu to pętla, więc zaciska szyję. Zanim znów słońce wstanie, rosa oczy wyje I nie przywróci życia nawet okowita. Więcej moich znajomych nie żyje, niż żyje. Pętla czasu to pętla, więc zaciska szyję.

PIS! PIS! PIS!

  PIS! PIS! PIS! W wielkim lesie rudy lis Wołał głośno: PIS! PIS! PIS! Więc się jedni bardzo zwarli, Myśląc, że to o ich partii. Ich wrogowie też się zwarli, Bo też myśleli o partii. Elektorat z lasu spokój, (po angielsku peace to pokój). Nieporozumienie małe? Myśląc, że to “piece” (kawałek), Niedźwiedź, który w tajdze siedział, Wziął... kawałek u Niedźwiedzia! Meldunek z ostatniej chwili: Wszyscy razem się mylili! Z powodu problemów z mikcją Nie panował lis nad dykcją, Więc jak w końcu poszedł strumień, Doszło do nieporozumień... Bo z prostatą walczył lis. Wołał zatem: Piss, piss, piss!

KAPELUSZE I WĘDKI

  KAPELUSZE I WĘDKI     Jak zostać niezapomnian ą    Wiedziałaś i chyba wiesz nadal .   D la mnie jesteś tylko mamą, Czy to zaleta, czy wada.     Zza grubych szkieł to spojrzenie,   Paznokieć, co stuka w drewno,   Ironia, co nie powie, że nie,   Ale tak synku, na pewno ,     Zachwyt, że przecież wiersze,   Że w końcu wydrukowali,   Że można ż yć po czterdziestce,   Że wynaleźli Campari ,     Że można chodzić na ryby,   Że w końcu są kapelusze ,   Że pieniądze są tylko na niby,   Że papieros po śmierci jest w chmurze,     Że pożegnanie z Afryką,   Choć Redford piękniejszy był w żądle,   Że wnuki przywieź mi tylko ,   Że ubierz się kiedyś porządnie.       Twój pogrzeb by ci się podobał.   Było ładnie i świeciło s ł ońce   I na przepyszne schabowe    Poszliśmy z Małgosią i  z ojcem.     A gdy dziś ...