Przejdź do głównej zawartości

PO CO POEZJA

 Jesienią 1991, zatem już niemal trzydzieści lat temu, wszedłem na drogę, z której na razie nie zawracam: Postanowiłem zostać poetą. Pewnie wiedząc, jak mnie tym na całe życie krzywdzą, jurorzy tego wygranego wtedy konkursu poetyckiego nagrodziliby kogoś innego... 

Po pierwsze nie żałuję, po drugie okrągłe rocznice skłaniają do podsumowań i zastanowień. Tym bardziej, że pierwsza od 20 lat książka z wierszami tuż-tuż.

Przewrotnie powiedziałbym, że mój okołopoetycki światopogląd świetnie opisują dwa cytaty z popularnych piosenek. 

"Nikt na świecie nie wie, że się kocham w Ewie" czyli jest coś osobistego, które staje się uniwersalne, dzięki temu, że poeta znalazł siłę i odwagę, żeby o tym opowiedzieć. Dobrze, gdyby znalazł też ciut kunsztu, aby ktokolwiek chciał o tym słyszeć lub czytać...

"Kto Tuwima wiersze pisał, jako własne tobie wysłał?" czyli zjawisko, na które z drugiej strony w swojej piosence "W słowach ślad tylko został" zwraca uwagę Mistrz Przybora: ludzie, którym Bozia odmówiła Daru, po to mają poetów, żeby móc uwodzić, mimo jego braku. Zrozumiałem to wiele lat temu, a dziś opisuję. Zatem trzymajcie się mocno foteli, bo wyjaśnię


PO CO POEZJA



Gdy pisze pierwszy list miłosny

Chłopiec nieśmiały (słowa nie te:

Miały być fiołki, a są osty),

To wtedy sięga po poetę.

 

Sięga, by sięgać po nagrodę,

Żałując, że nie wysłał wcześniej.

Drżąc, prężą się ciała młode,

A piersi pachną jak czereśnie.

 

To dla nich tworzę, Profesorze,

Co masz poetów cały klaser,

Podzielonych po wadze, wzorze,

Aby rozpoznać rodzaj, klasę.

 

Laureacie, Akademiku,

Twoje są biblioteczne półki.

Ja piszę szept w akademiku,

Dopuszczony jestem do spółki…

 

Każdy wiersz jest miłosnym listem,

A kto wysyła, kiedy dojdzie,

Nie jest ważne. Nieoczywiste

Jest oczywiste w tym zawodzie.

 

Kiedy mój wiersz rozchyli trochę

Dla prozy niedostępne uda,

Wrażliwej, ponętnej i płochej,

To się nam, Czytelniku, udał!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Oda do stopy

ODA DO STOPY Fetyszystów radości! Fetyszu rentierów! Procentowa czy w pończoch powabnej osnowie! Ciebie woła poeta: Ty mi krzywdy nie rób! Duś franka ze Szwajcarii. Złoto daj po słowie… To do ciebie się o to zwracam, stopo zwrotu, Byś mnie piętą nie gniotła – tu chodzi o życie! I zamiast mnie stratować, zamiast skopać, ratuj! Daj się schować pod czułym sklepieniem – podbiciem. Zanim zdepczą i zmiażdżą inne stopy na proch, Ty lekko kieszeń popieść, zachowaj od biedy. Gdy na wysokiej stopie żyłem, dzisiaj marny paproch, Zza za wysokie progi wchodziłem niekiedy… Kłopot, wysoka stopo, mam ze swoją stopą: Szpotawą czy koślawą – bez niej jestem nikim. Zanim ku niebosiężnym pójdę schodom, stropom, Stopić się chcę ze stopą: pora na pedicure!

TAKSI FENIKS Z POPIOŁÓW

  TAXI FENIKS Z POPIOŁÓW   Jak De Niro przez Brooklyn jadę przez Szombierki. Makro – Bobrek, pan Paweł, piąta z minutami. O szóstej pani Krysia z Karbia na Tarnowskie. O siódmej ze Stroszka do Centrum Cyganie.   W południe, gdy wreszcie zbudzą się pijacy, Umyci, ogoleni i wiedzą, co mówią, Każą wieźć się taryfą do Urzędu Pracy. Taką mamy atrakcję. W Napoli – Vesuvio…   Kochaj miasto, jak dziecko: choć kalekie, swoje. Zawsze bądź z niego dumny, choć płoniesz ze wstydu. Patologię nazywaj mianem kolorytu,   Skoro śmierć nawet możesz zwać świętym spokojem. Taksiarzy zawsze pytaj, co w Bytomiu by tu… Po piętnastej już tylko przy Agorze stoję.

ŻYRAFA DALEGO

  ŻYRAFA DALEGO   Można zaszufladkować figurę z szufladą. Błąkająca się postać – symbol czy emblemat? Ponad wielkim pustkowiem, pod poświatą bladą Jest pełno pustych pytań. Odpowiedzi nie ma.   Aktor drugiego planu sam dźwiga to brzemię. Jak się zbliży, to spłonie. A razem z nim wszystko. Na płótno się przedostał już znudzony śnieniem. Czy on śnił, czy był śniony, to samo, to blisko.   Nie jest chorym umysłem, który portretuje Koszmary wracające, z demonami ruję. Ten jest chory, co dusząc, prowadzi do wrzenia.   Bo powiernik żyrafy jej nie uratuje, Lecz gdy nam ją pokaże, to zadrżą burżuje. I chorzy od liczydeł ruszą do myślenia.