Przejdź do głównej zawartości

Efekt Wembley


Ponoć intuicja poety potrafi zgłębić to, co dla "mędrca szkiełka i oka" niezbadane. Moim zatem olśnieniem dzielę się z Państwem po kolejnym "meczu o honor".

EFEKT WEMBLEY
czyli
podniesienie wieku emerytalnego a kondycja polskiej piłki nożnej

Ten, kto wsadził, ten chce wyjąć.
A tymczasem trzeba przyjąć,
Że się składa, że się składek nie uskłada,
Że by dożyć emerytury,
Trza być zdrowym jak te tury.
Z długowiecznej być rodziny też się nada.

Na emerytalny wiek cisną.
Może lepiej być rencistą,
Za młodu mieć Dolce Vita emeryta?
I zamiast służyć w mundurze,
Zamiast co dzień siedzieć w biurze,
Każdy dzień, jak to rencista, śpiewem witać?

Dla demografii zysk czysty –
Niechaj parzą się rencisty,
Bo czas mają na love story i amory!
Z emeryta tu pociechy
Żadnej - cztery szybsze wdechy
I zatkane - i przedsionki i komory!

Społeczeństwo się starzeje.
Jednak trzeba mieć nadzieję,
Że jutrzenka w tej zaświta nam udręce!
Że pomoże jakiś urząd!
I trzeba powiedzieć: tu rząd
Mocno wyciąga pomocne do nas ręce:

Z myślą o nas rząd nasz drogi
Remontuje nasze drogi -
Że do setki na nich nigdy nie dociągniesz:
Czy to lat czy kilometrów,
Z twoich cię wybawi bied rów:
Trupem czy rencistą możesz wszak być ciągle…

Co robić w takim wypadku,
Gdy ktoś uniknie wypadku?
Z pięćdziesiątką na karku chodzi jak w zegarku?
Są lekarze! Szybko, czysto
Każdego zrobią rencistą!
Służba zdrowia wszak jest kwiatem w parek parku...

W kraju, gdzie każdy chce rentę,
Piłkarze też tym zajęte:
Tak niemrawie po murawie, jakoby się źle czuł...
To nie „efekt Wembley” sławny.
A to, że "niepełnosprawny"
Chce mieć orzeczone na podstawie meczu!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

PORĘCZNA UTRATA

PORĘCZNA UTRATA CZYLI JEDEN JEDYNY W TEJ JEDNEJ SZTUCE albo jak uczciliby wieść o śmierci słynnego Stanisława Barańczaka On Sam i Elizabeth Bishop (w przekładzie Stanisława Barańczaka - oczywiście). I W długich schodach do nieba nie było poręczy, Aż imigrant-poeta wstawił tubajfora. Teraz, młodszym, jest łatwiej. Lecz kto się odwdzięczy? Wśród użalań niezgrabnych tłum nieuków jęczy: „Ćwiczenie czyni mistrza? Ćwiczymy - raz po raz…”  Ale mało z nich który ma kajet podręczny. Dlatego ich głos przejdzie jak katar, bezdźwięczny. Od pamięci prostactwa dzieli go zapora. I nie o nim pomyśli Twój czytelnik wdzięczny, Który pławić się woli w Twoich słowach tęczy:  Barańczakowskich frazach, trikach, metaforach. Bogactwie króla, które tak zazdrosnych dręczy. Chirurgiczną precyzję odzieram z pajęczyn, Pegaza, który zdębiał mam wciąż za zbiór porad... Jak Fioletowa krowa  - kiedyś się odwdzięczy. Naśladowanie Ciebie się przed nami pięt...

PO CO POEZJA

 Jesienią 1991, zatem już niemal trzydzieści lat temu, wszedłem na drogę, z której na razie nie zawracam: Postanowiłem zostać poetą. Pewnie wiedząc, jak mnie tym na całe życie krzywdzą, jurorzy tego wygranego wtedy konkursu poetyckiego nagrodziliby kogoś innego...  Po pierwsze nie żałuję, po drugie okrągłe rocznice skłaniają do podsumowań i zastanowień. Tym bardziej, że pierwsza od 20 lat książka z wierszami tuż-tuż. Przewrotnie powiedziałbym, że mój okołopoetycki światopogląd świetnie opisują dwa cytaty z popularnych piosenek.  "Nikt na świecie nie wie, że się kocham w Ewie" czyli jest coś osobistego, które staje się uniwersalne, dzięki temu, że poeta znalazł siłę i odwagę, żeby o tym opowiedzieć. Dobrze, gdyby znalazł też ciut kunsztu, aby ktokolwiek chciał o tym słyszeć lub czytać... "Kto Tuwima wiersze pisał, jako własne tobie wysłał?" czyli zjawisko, na które z drugiej strony w swojej piosence "W słowach ślad tylko został" zwraca uwagę Mistrz Przybora...

ŚNIADANIE NA TRAWIE

  ŚNIADANIE NA TRAWIE     Gdy zbliża się czas kampanii,    To na trawie pan i pani .     Gdzie się pasą kozy, krowy,   Tam piknik będzie  wyborczy  wojskowy.     Będą śledzie, pasztet, chałka   I lądowanie  Blakhałka     (Czasem kocyk szybko sprzątać:   Blakhałk  lubi się zaplątać) .     A po roku jest frasunek,    Bo wystawia ktoś rachunek.     Więc  do nieba oczy wznosi   Ten, kto płaci, bo zaprosił.     Wie o tym każdy mecenas,   Że za dzieło jest i cena:     Gdy się tak spodobał Monet,   To zabraknie kilku monet.