Corocznie, na urodziny i imieniny moja mama spodziewa się ode mnie wiersza. I słusznie!
MAMA
Do różnych kobiet mówię
„mamo”.
Ale nie znaczy to to
samo.
Czy mamie tej, co mam
partnerkę,
Oddałbym szpik abo i
nerkę?
Czy mamie żony,
konkubiny,
Pisałbym wiersz na urodziny?
Nie pisałbym, bo
wygląda
Na to, że vita brevis,
a ars longa.
Więc niech stąd płynie
ta nauka,
Że długą jest ta jedna
sztuka:
Wśród wielu „mam” mam
ja tę jedną.
Tę jedną sztukę. Nie
poślednią.
Komentarze
Prześlij komentarz