Tytuł poniższego sonetu był tematem zadania rekrutacyjnego w jednej z firm. A że ostatnio sonety głównie...
Podpisuję się: Copywriter
Szacunek do rzemiosła
pokora przyniosła,
Com ją w ogniach
bitewnych destylował czystą.
Ono mnie utrzyma, gdyby
talent osłabł:
Trzeba być
rzemieślnikiem, by bywać artystą…
Copywriter to nazwa
bardzo często osła,
Który słów nie
szanując, chce sloganem błysnąć.
A że będzie ten slogan
na języku blizną?
Tego nie obejmie myślą.
To nie jego troska.
Umiem wszystko napisać,
czy mogę? Sprawa prosta:
Kto bez wahań brnie w
piekło, jakoby piekł tosta,
Ten się posługuje
najwyżej polszczyzną.
A Polszczyzną taki, co
go nawet chłosta
Nie zniechęci, by chęci
takiej oto sprostać:
Sonet? Dla „idealnego
kandydata” – jak gwizdnąć!
Komentarze
Prześlij komentarz