Przejdź do głównej zawartości

Z PIOSENKĄ JEST JAK Z DZIECKIEM

Wczoraj odbył się jubileuszowy, 50. Wieczór z Piosenką Nieobojętną. Salę Teatru Animacji w Centrum Kultury Zamek wypełniła rzesza wielbicieli piosenki z tekstem i sensem - ulubiona publiczność Klubu Szyderców Bis. Znów napisałem piosenkę na zamówienie (będzie lada chwila na piosenkibartkabrede.blogspot.com), tym razem w 8,5 minuty.
Ale o czym innym : Z Przemkiem Mazurkiem mam już kilkadziesiąt dzieci - wspólnie napisanych piosenek. Nie wiem, kto tu ojcem, kto matką, ale wiem, że


Z PIOSENKĄ JEST JAK Z DZIECKIEM

Z piosenką jest jak z dzieckiem – bierze się z uczucia.
Obywa się bez wpadek, bo trzeba rozwagi.
Uciera się w umysłów, a nie w starciu ciał,
Pikanterii w tym tyle, co w zupie bez maggi…

Z piosenką jest jak z dzieckiem – jest moją pociechą,
Tym, na czym mi zależy i o co się boję.
Gdy wyfrunie z gniazda, zamieszka pod strzechą.
Lub wyszukane wille zdobędzie przebojem.

Z piosenką jest jak z dzieckiem – genialne lub cudze.
Cudze możesz podziwiać i przygarnąć nawet.
Ale kochasz te własne. Ja ciągle się łudzę,
Że kiedyś będę dumny, takie będą klawe.

Z piosenką jest jak z dzieckiem – bierze się z orgazmu.
Dreszcz, gdy słowa zapłodnią nuty bardziej rącze.
Jestem płodnym ojcem. Będę. Wiele razy.
Bo mój partner uwielbia, kiedy szybciej kończę.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

PORĘCZNA UTRATA

PORĘCZNA UTRATA CZYLI JEDEN JEDYNY W TEJ JEDNEJ SZTUCE albo jak uczciliby wieść o śmierci słynnego Stanisława Barańczaka On Sam i Elizabeth Bishop (w przekładzie Stanisława Barańczaka - oczywiście). I W długich schodach do nieba nie było poręczy, Aż imigrant-poeta wstawił tubajfora. Teraz, młodszym, jest łatwiej. Lecz kto się odwdzięczy? Wśród użalań niezgrabnych tłum nieuków jęczy: „Ćwiczenie czyni mistrza? Ćwiczymy - raz po raz…”  Ale mało z nich który ma kajet podręczny. Dlatego ich głos przejdzie jak katar, bezdźwięczny. Od pamięci prostactwa dzieli go zapora. I nie o nim pomyśli Twój czytelnik wdzięczny, Który pławić się woli w Twoich słowach tęczy:  Barańczakowskich frazach, trikach, metaforach. Bogactwie króla, które tak zazdrosnych dręczy. Chirurgiczną precyzję odzieram z pajęczyn, Pegaza, który zdębiał mam wciąż za zbiór porad... Jak Fioletowa krowa  - kiedyś się odwdzięczy. Naśladowanie Ciebie się przed nami pięt...

PO CO POEZJA

 Jesienią 1991, zatem już niemal trzydzieści lat temu, wszedłem na drogę, z której na razie nie zawracam: Postanowiłem zostać poetą. Pewnie wiedząc, jak mnie tym na całe życie krzywdzą, jurorzy tego wygranego wtedy konkursu poetyckiego nagrodziliby kogoś innego...  Po pierwsze nie żałuję, po drugie okrągłe rocznice skłaniają do podsumowań i zastanowień. Tym bardziej, że pierwsza od 20 lat książka z wierszami tuż-tuż. Przewrotnie powiedziałbym, że mój okołopoetycki światopogląd świetnie opisują dwa cytaty z popularnych piosenek.  "Nikt na świecie nie wie, że się kocham w Ewie" czyli jest coś osobistego, które staje się uniwersalne, dzięki temu, że poeta znalazł siłę i odwagę, żeby o tym opowiedzieć. Dobrze, gdyby znalazł też ciut kunsztu, aby ktokolwiek chciał o tym słyszeć lub czytać... "Kto Tuwima wiersze pisał, jako własne tobie wysłał?" czyli zjawisko, na które z drugiej strony w swojej piosence "W słowach ślad tylko został" zwraca uwagę Mistrz Przybora...

ŚNIADANIE NA TRAWIE

  ŚNIADANIE NA TRAWIE     Gdy zbliża się czas kampanii,    To na trawie pan i pani .     Gdzie się pasą kozy, krowy,   Tam piknik będzie  wyborczy  wojskowy.     Będą śledzie, pasztet, chałka   I lądowanie  Blakhałka     (Czasem kocyk szybko sprzątać:   Blakhałk  lubi się zaplątać) .     A po roku jest frasunek,    Bo wystawia ktoś rachunek.     Więc  do nieba oczy wznosi   Ten, kto płaci, bo zaprosił.     Wie o tym każdy mecenas,   Że za dzieło jest i cena:     Gdy się tak spodobał Monet,   To zabraknie kilku monet.