GRUNTOWANIE CNÓT NIEWIEŚCICH
Ty me cnoty niewieście ugruntuj,
Bym cnotliwa już była do gruntu.
Bo łajdaczę się, łgając jak z nut,
A to wszystko przez niedobór cnót!
Ty ugruntuj me niewieście cnoty,
Bo odeszły mnie wreszcie ochoty,
Za którymi jest piekielny żar.
Wolę miotłę i motek i gar!
Ty ugruntuj me cnoty niewieście,
By dowiedzieli się wszyscy w mieście,
Co dziewczynie jak ja zrobi śpiąc
Raz na tydzień z nią, jej zbawca – ksiądz!
Komentarze
Prześlij komentarz