TAXI FENIKS Z POPIOŁÓW
Jak De Niro przez Brooklyn jadę przez Szombierki.
Makro – Bobrek, pan Paweł, piąta z minutami.
O szóstej pani Krysia z Karbia na Tarnowskie.
O siódmej ze Stroszka do Centrum Cyganie.
W południe, gdy wreszcie zbudzą się pijacy,
Umyci, ogoleni i wiedzą, co mówią,
Każą wieźć się taryfą do Urzędu Pracy.
Taką mamy atrakcję. W Napoli – Vesuvio…
Kochaj miasto, jak dziecko: choć kalekie, swoje.
Zawsze bądź z niego dumny, choć płoniesz ze wstydu.
Patologię nazywaj mianem kolorytu,
Skoro śmierć nawet możesz zwać świętym spokojem.
Taksiarzy zawsze pytaj, co w Bytomiu by tu…
Po piętnastej już tylko przy Agorze stoję.
Komentarze
Prześlij komentarz